Nie, nie, nie chodzi mi o to, że podczas snu rośnie ci paszcza, ogon czy łuski na skórze!
Chodzi mi o wyjątkową zdolność krokodyli podczas snu wolnofalowego: jedna ich półkula mózgu zapada w sen, a druga czuwa i obserwuje.
Taki jednopółkulowy sen wolnofalowy oprócz krokodyli występuje też u niektórych ptaków i ssaków morskich. Mechanizm ten zabezpiecza ptaki przed atakiem drapieżników, a delfiny czy krokodyle chroni przed utopieniem, które co pewien czas muszą się wynurzyć, by zaczerpnąć tchu. Taka międzypółkulowa asymetria głębokości snu może występować też u ludzi. Zdarza się to kiedy śpimy w nowym miejscu. Jest to tak zwany „efekt pierwszej nocy”.
Jak wykazały badania podczas pierwszej nocy w nowym miejscu, podczas snu wolnofalowego nasza lewa półkula naszego mózgu jest bardziej obudzona niż prawa. Dzięki temu szybciej się obudzimy w razie zagrożenia w nowym terenie, którego nie znamy. Nasz mózg nie jest do końca pewny, że jest to miejsce bezpieczne i jest gotowy do aktywności.
To jest nasza ewolucyjna pozostałość, żeby być w nowym otoczeniu t bardziej czujnym. Wciąż jednak nie wiadomo czy lewa półkula pozostaje wybudzona całą noc, czy też zamienia się z prawą półkulą. Podejrzewa się, że czuwają na zmianę.
Chyba nie raz przytrafiło ci się mieć problemy z zaśnięciem podczas pierwszej nocy w hotelu i to niezależnie od ilości jego gwiazdek. Do tej pory myślałam, że jest to związane ze zmęczeniem podróżą, ale okazuje się, że problem tkwi w naszym mózgu. Mózg musi się przyzwyczaić do nowego miejsca. Kolejna noc w nieswoim łóżku będzie już łatwiejsza do zniesienia.
Zatem jak zasnąć nowym miejscu?
Staraj się spędzić w nowym pokoju jak najwięcej czasu przed snem. W ten sposób przyzwyczaisz się do niego. Wykonuj przed snem te same czynności co w domu.
Niekiedy pomaga też zabranie ze sobą jakieś rzeczy, która będzie przypominała ci twoją sypialnię na przykład ulubioną poduszkę czy koc.
Możesz też użyć zatyczek do uszu.